Kapitalny start sezonu Formuły 1! Walka o zwycięstwo toczyła się do ostatniej sekundy [WIDEO]
Grand Prix w Bahrajnie otworzyło nowy sezon Formuły 1. Po niesamowitym pojedynku Verstappen-Hamilton to Brytyjczyk wygrał dzisiejszy wyścig. Podium uzupełnił Valtteri Bottas.
Wielkie emocje rozpoczęły się jeszcze przed startem wyścigu. Sebastian Vettel został bowiem ukarany przesunięciem w dół o pięć pozycji na starcie. To pokłosie wydarzeń z sesji kwalifikacyjnej.
Wyścig rozpoczął się z przytupem. Na pierwszym okrążeniu wypadł Nikita Mazepin. Nie były to pierwsze problemy debiutującego kierowcy. Już podczas kwalifikacji Rosjanin miał kłopoty ze spokojnym dojechaniem do mety. Tym razem wypadł z toru i uderzył w barierki ochronne po przejechaniu kilkuset metrów.
Podczas czwartego okrążenia znów zrobiło się gorąco. Carlos Sainz odważnie zaatakował Lance'a Strolla, ale nie zdołał go wyprzedzić. Jedynie delikatnie obił bok bolidu kanadyjskiego kierowcy.
W czołówce od początku utrzymywali się Max Verstappen, Lewis Hamilton i Valtteri Bottas. Zespół Red Bulla stosował ciekawą taktykę na początku wyścigu. Pierwszy pit stop Verstappena nastąpił dopiero po 18. okrążeniu. Kierowcy Mercedesa wcześniej zjeżdżali do boxu. W końcu Holender stracił prowadzenie na rzecz Hamiltona, który jechał na twardych oponach.
Brytyjczyk utrzymywał pozycję lidera podczas następnych kółek. Jednak Verstappen jadący na pośrednich oponach systematycznie zmniejszał przewagę, która w pewnym momencie wynosiła nawet trzy sekundy.
- Nie mogę jechać szybciej - powiedział w pewnym momencie Hamilton, po czym skorzystał z pit stopu, oddając pierwsze miejsce Verstappenowi.
Wyścigu niestety nie dokończył Fernando Alonso. Doświadczony kierowca, który reprezentuje barwy zespołu Alpine, miał problemy z hamulcami. Po 33 okrążeniach wycofał się z dalszej rywalizacji.
Na 15 kółek przed końcem Hamilton był pierwszy z przewagą ponad sześciu sekund, ale Max Verstappen nie odpuszczał. Na każdym okrążeniu urywał po 0,3 czy 0,4 sekundy. Gdy przedstawiciele Red Bulla i Mercedesa walczyli o pozycję lidera, Sebastian Vettel wjechał w tył bolidu Estebana Ocona. Niemca ukarano za ten manewr odjęciem 10 s.
W końcu Holender dopadł wielokrotnego mistrza świata. Verstappen wyprzedził Hamiltona w trakcie 53. okrążenia.
Już po chwili Brytyjczyk odzyskał jednak pierwsze miejsce. Bezpośrednia walka o zwycięstwo toczyła się do ostatniego zakrętu. Ostatecznie o wygrał 36-latek, który dojechał na metę o niecałe pół sekundy szybciej. Był to jego triumf nr 96 w karierze.
Ostatnie miejsce na podium zajął Valtteri Bottas. Czwarty był Lando Norris, a piąty Sergio Perez. Warto także zwrócić uwagę na dobry wynik Yuki Tsunody, który zajął ósmą lokatę.