Inwazja na stadion. Aż przerwali spotkanie [WIDEO]
Pomyślcie o najdziwniejszym powodzie wstrzymania meczu. A potem spójrzcie na to, co stało się w meczu Indii z Republiką Południowej Afryki.
Widzieliśmy aktywistów rozsypujących puzzle, nagich kibiców przemierzających murawy, awarie oświetlenia, niedziałające dachy. Przyczyny wstrzymywania spotkań mogą być różne!
Bank rozbili jednak krykieciści z Indii i Republiki Południowej Afryki. Ich starcie trzeba było zawiesić na ładnych kilkanaście minut. Wszystko przez niespodziewaną inwazję na stadion.
Na obiekt w jednym momencie wleciały tysiące latających mrówek. Owady skutecznie uniemożliwiły dalszą rywalizację, pokrywając cały plac gry, a także siadając na zawodnikach.
Po pierwszym overze drugiej części rywalizacji sędziowie zarządzili wobec tego przerwę. Gracze opuścili boisko, a zaraz nad areną pojawiły się drony rozpylające środki owadobójcze.
Martwe owady niemal od razu spadły na murawę, która została błyskawicznie uprzątnięta przez służby porządkowe. Zawody ostatecznie udało się wznowić po upływie około 15 minut.
Po przerwie kadra Republiki Południowej Afryki zaczęła gonić za reprezentacją Indii. Ostatecznie nie doprowadziła jednak do pozytywnego rezultatu, norując drugą przegraną w serii.