Igrzyska olimpijskie w Tokio zostaną przełożone? Stanowcze słowa członka japońskiego rządu

Organizatorzy igrzysk olimpijskich w Tokio odpowiedzieli na słowa Donalda Trumpa w sprawie przeniesienia imprezy na inny termin. Japończycy nie chcą o tym słyszeć.
Igrzyska olimpijskie w Tokio mają się rozpocząć 24 lipca. Wątpliwości dotyczące rozegrania imprezy w terminie mają związek z pandemią koronawirusa. Do tej pory w Japonii odnotowano ponad 1300 zachorowań.
Sytuacja jest bardzo skomplikowana, bo pandemia wywołuje nie tylko zagrożenie dla zdrowia ludzi, ale także zwykłe problemy logistyczne. Część sportowców nie może realizować swojego programu przygotowań do igrzyska. Inni nie mogą walczyć o olimpijską kwalifikację, bo zawody, na których mieli to robić, są seryjnie odwoływane.
Japończycy wierzą jednak, że sytuację uda się opanować. - Międzynarodowy Komitet Olimpijski oraz komitet organizacyjny nie rozważają odwołania lub przełożenia igrzysk. Absolutnie nie - zapewniła Seiko Hashimoto, minister ds. organizacji imprezy.
Wcześniej z komitetu organizacyjnego igrzysk dochodziły inne opinie. Członek tego ciała Haruyuki Takahashi stwierdził, że należy być przygotowanym na przełożenie zawodów na kolejny rok. Wydaje się jednak, że jego wypowiedź nie była autoryzowana przez najwyższe władze państwowe, lecz była jedynie osobistą opinią.
Tokio ma zorganizować igrzyska olimpijskie drugi raz. Poprzednio najważniejsza sportowa impreza odbyła się tam w 1964 roku.