Hamilton rozkłada ręce. Wymowna reakcja po kolejnym rozczarowaniu
Lewis Hamilton nie kryje rozczarowania swoimi występami. Po nieudanych kwalifikacjach do GP Kataru Brytyjczyk przyznał, że problemem może być nie sprzęt, ale on sam.
Za nami kwalifikacje do sprintu podczas GP Kataru. Najlepszy był Lando Norris, drugi George Russell, trzeci zaś Oscar Piastri.
Lewis Hamilton osiągnął siódmy wynik, co zdecydowanie nie satysfakcjonowało siedmiokrotnego zwycięzcy klasyfikacji generalnej. Po zakończeniu zmagań Brytyjczyk starał się zdiagnozować problem. Nie był to pierwszy występ poniżej wcześniejszych możliwości 39-latka.
- Nie było najlepiej. Po prostu jestem powolny. Weekend w weekend. Samochód zachowywał się stosunkowo przyzwoicie. Wiesz, żadnych problemów - przekazał BBC.
- Nie wiem, czy problem nie leży we mnie. Może nie jestem już tak szybki - dodał.
Decydujący wyścig w Katarze zaplanowano na 1 grudnia. Start przewidziano na 17:00.
Dla Hamiltona to ostatni sezon w barwach Mercedesa, w kolejnym będzie reprezentował Ferrari. Legendarny kierowca plasuje się na siódmej pozycji w klasyfikacji generalnej. Pewny pierwszego miejsca jest Max Verstappen.