Hamilton naprawdę chce to zrobić. Szalony plan gwiazdy Formuły 1
Lewis Hamilton znów udowodnił, że marzenia są po to, aby je spełniać. Kilka dni temu kierowca Formuły 1 wziął udział w szkoleniu astronautycznym. W przyszłości chciałby on polecieć w kosmos.
Tegoroczny sezon Formuły 1 był bardzo przeciętny dla Lewisa Hamiltona. 39-latek zakończył zmagania dopiero na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej. Po ostatnim wyścigu przyszedł czas na zmiany.
Po 11 latach współpracy końca dobiegła kariera Hamiltona w Mercedesie. Jako kierowca tego zespołu sięgnął on po sześć tytułów mistrza świata Formuły 1. Lada chwila Brytyjczyk zasili zaś szeregi Ferrari.
Zanim jeden z najlepszych zawodników w historii królowej motosportu znów wyjedzie na tor, spełnił on jedno z dziecięcych marzeń. W przeszłości Hamilton chciał zostać astronautą. Dzięki współpracy z firmą IWC mógł przejść specjalistyczny kurs w tym zakresie.
Jak ujawnił dziennik Daily Mail, kierowca Formuły 1 został poddany procedurom, które musiały zaliczyć załogi Polaris Dawn, a także Inspiration 4 przed rozpoczęciem tegorocznych misji kosmicznych.
Hamilton wziął udział w godzinnych ćwiczeniach. W ich trakcie 39-latek doświadczył hamowań oraz przyśpieszeń. W międzyczasie wykonał również parabolę, dzięki czemu wszedł w stan nieważkości.
- Jako dziecko chciałem zostać albo astronautą, albo kierowcą wyścigowym. Moja miłość do kosmosu rosła od dzieciństwa, zawsze fascynowały mnie lądowania na Księżycu - powiedział Hamilton.
Wielkim marzeniem siedmiokrotnego mistrza Formuły 1 nadal jest podróż w kosmos. Pierwszy etap ma on już za sobą.