Groźny wypadek polskiego kierowcy. Jego bolid omal nie rozpadł się na kawałki [WIDEO]

Maciej Gładysz jest uważany za jednego z najbardziej utalentowanych kierowców w Polsce. Kilka miesięcy temu zakończył on swoją karierę w kartingach. Od niedawna 15-latek ściga się w serii Formula Winter Series, gdzie osiąga bardzo duże sukcesy. Na koncie młodego zawodnika są już pierwsze podia.

Przy okazji wyścigów na torze w Jerez polski kierowca dwukrotnie zajmował drugie miejsca. Nieco gorzej poszło mu w Walencji, gdzie plasował się na trzeciej oraz czwartej pozycji.

O kolejne miejsce na podium Gładysz miał powalczyć w Aragonii. O swoim pierwszym występie na tym torze będzie on chciał jednak jak najszybciej zapomnieć. Polak brał udział w groźnym zdarzeniu.

Po udanej sesji kwalifikacyjnej 15-letni kierowca startował z piątej pozycji. Już na początku wyścigu napotkał on na swojej drodze ogromne kłopoty. Auto Gładysza doznało awarii i nie chciało ruszyć z pola startowego. Gdy zgasły światła, bolid Polaka był omijany przez kolejnych kierowców.

Jeden z zawodników nie zauważył zepsutego samochodu Gładysza i z dużą prędkością uderzył w bolid młodego kierowcy. Auto Polaka od razu obróciło się bokiem. Komentatorzy relacjonujący wyścig w Aragonii byli zaniepokojeni tą sytuacją.

Chwilę później Gładysz samodzielnie opuścił rozbite auto i udał się do garażu. Na ten moment nie wiadomo, czy Polak weźmie udział w niedzielnym wyścigu. Wszystko zależy od mechaników, którzy postarają się odbudować auto 15-letniego kierowcy.