F1. Groźny wypadek podczas Grand Prix Belgii. Lewis Hamilton znów był bezkonkurencyjny [WIDEO]
Lewis Hamilton wygrał Grand Prix Belgii. Za nim uplasowali się Valtteri Bottas i Max Verstappen. Podczas rywalizacji na torze SPA doszło do groźnie wyglądającego wypadku.
Start wyścigu nie przyniósł wielkich emocji. Czołowa czwórka utrzymała swoje pozycje. Jako pierwszy jechał Lewis Hamilton. Za Brytyjczykiem plasowali się Valtteri Bottas, Max Verstappen oraz Daniel Ricciardo.
Na 11. okrążeniu doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Antonio Giovinazzi na jednym z zakrętów wypadł z toru i rozbił bolid. Z auta oderwała się opona, która uderzyła w nadjeżdżającego George'a Russella Brytyjczyk nie był w stanie uniknąć zderzenia, ratował się ucieczką na trawnik, by po chwili uderzyć w bariery. Obaj kierowcy ze zdarzenia wyszli bez szwanku i opuścili swoje pojazdy o własnych siłach. Dalsza rywalizacja toczyła się jednak bez ich udziału. Na torze od razu pojawił się samochód bezpieczeństwa.
W walce o zwycięstwo po raz kolejny równych sobie nie miał Lewis Hamilton. Kierowca Mercedesa z bezpieczną przewagą nad resztą stawki mknął do mety i to on wygrał Grand Prix Belgii.
Kolejne miejsca zajęli Valtteri Bottas oraz Max Verstappen. Na czwartej lokacie sklasyfikowano Daniela Ricciardo.