Głośny apel srebrnych medalistek. "Mam nadzieję, że złamałyśmy złą passę. Nie hejtujcie sportowców" [WIDEO]
Polskie wioślarski środowej nocy zdobyły pierwszy medal dla naszego kraju na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W rozmowie z "Telewizją Polską" apel do kibiców wystosowała Agnieszka Kobus-Zawojska.
Długo trzeba było czekać na to, aż "Biało-Czerwoni" będą mogli świętować pierwszy krążek w stolicy Japonii. Starty podczas obecnych Igrzysk Olimpijskich były dotychczas pasmem niepowodzeń.
Zmieniły to polskie wioślarki, które w czwórce podwójnej zdobyły srebrny medal. Członkini osady, Agnieszka Kobus-Zawojska, przed kamerami "Telewizji Polskiej" wystosowała apel do fanów sportu.
- Chciałam powiedzieć wszystkim kibicom, że mam nadzieję, iż złamaliśmy tę złą passę Polaków. Proszę was, nie hejtujcie tych sportowców, bo bycie tutaj to nie jest coś zwykłego. To wielka nagroda, a mam nadzieję, że my dodamy teraz otuchy wszystkim kolejnym startującym zawodnikom. Startowanie z orzełkiem to wielkie wyróżnienie, więc pamiętajcie, że my walczymy dla was - podkreśliła.
Nasze wioślarki cieszą się nie tylko z medalu, ale i ze zwycięstwa nad Niemkami, które prowadzi były trener polskiej kadry, Marcin Witkowski. Jego podopieczne zakończyły zmagania dopiero na piątym miejscu.
- To piękne uczucie. Jadę z fantastycznymi koleżankami i myślę, że żadna inna opcja by tu tak nie popłynęła. My jesteśmy jak taka lokomotywa, która dzisiaj troszkę wolniej się rozpędzała, ale dojechała. To przez nas Niemki się pogubiły i są bez medalu - oceniła Kobus-Zawojska.
- Przez cały tor chciałam złapać tę jazdę, na którą nas stać. Warunki były bardzo trudne, bardzo duża fala. Świetnie się zabraliśmy po 1000. metrze, jak wychodziłyśmy nad wodę, to nic nie było w stanie nas powstrzymać. W końcówce nie widziałam już nic, rwałam do końca. Rozejrzałam się, patrzę, a tu prawie wszyscy są za nami - podsumowała wzruszona Katarzyna Zillmann.