Formuła 1. Dominacja Mercedesa w kwalifikacjach przed GP Węgier. Williams znów sprawił sensację

W pierwszej części kwalifikacji absolutną sensacją była postawa kierowców Williamsa. George Russell nie tylko po raz drugi z rzędu awansował do Q2, ale na dodatek wykręcił fantastyczny, dziewiąty czas. Do kolejnego etapu dostał się także jego kolega z zespołu, Nicholas Lafiti. Dwie ostatnie lokaty zajęli kierowcy Alfy Romeo - Antonio Giovinazzi oraz Kimi Raikkonen. Odpadli również Kevin Magnussen, Daniił Kwiat i Romain Grosjean.

Po drugiej części zmagań zdecydowanie największą niespodzianką była odległa lokata Alexandra Albona. Kierowca Red Bulla zajął dopiero 13. miejsce - "oczko" wyżej znalazł się wspomniany wcześniej Russell. Rzutem na taśmę kwalifikację do Q3 wywalczył Pierre Gasly, który miał problemy z silnikiem i gdy pozostała dziewiątka kierowców toczyła walkę o jak najlepsze miejsca, on musiał zostać w garażu. Poza finałową fazą kwalifikacji byli też Lafiti, Daniel Ricciardo i Esteban Ocon.

Na Hungaroringu równych sobie nie mieli kierowcy Mercedesa. Lewis Hamilton oraz Valtteri Bottas od początku weekendu nadawali tempo zmaganiom i to właśnie oni ruszą do wyścigu z pierwszego rzędu. Zwyciężył Brytyjczyk, który pobił rekord toru i wyprzedził kolegę z zespołu o jedną dziesiątą sekundy.

Z drugiej linii wystartują kierowcy Racing Point. Trzecią lokatę zajął Lance Stroll, który pojechał o blisko sekundę wolniej od zwycięzcy. Czwarty był Sergio Perez.

Zdecydowanie lepiej niż podczas poprzednich weekendów wyścigowych spisali się kierowcy Ferrari. Sebastian Vettel zajął piątą pozycję, szósty był natomiast Charles Leclerc. Kolejne miejsca zajęli Max Verstappen, Lando Norris, Carlos Sainz oraz Pierre Gasly.