F1. Szalona pogoń Maxa Verstappena w GP Arabii Saudyjskiej! Tylko jeden kierowca wyprzedził mistrza świata
Max Verstappen do niedzielnego Grand Prix Arabii Saudyjskiej startował dopiero z 15. pola. Holender zaliczył jednak znakomity występ i ostatecznie zajął drugie miejsce w wyścigu. Wyprzedził go jedynie partner z Red Bulla, Sergio Perez.
Mistrz świata miał awarię silnika podczas sobotnich kwalifikacji i w efekcie ruszał z bardzo dalekiej pozycji. Pole position zajmował Perez, lecz pierwszej lokaty nie utrzymał długo. Na pierwszym łuku minął go bowiem Fernando Alonso.
Jednocześnie doświadczony Hiszpan przekroczył jednak przepisy przy starcie i zarobił pięć sekund kary. Perez nie pozostał zresztą dłużny rywalowi i wyprzedził go podczas czwartego okrążenia.
Verstappen przebijał się natomiast do przodu, bez trudu wyprzedzając kolejnych rywali. Holender bardzo szybko znalazł się w czołowej dziesiątce, a na tym wcale nie zamierzał poprzestać.
Bolidy Red Bulla były zdecydowanie szybsze od całej reszty stawki. Mistrz świata z absolutną łatwością minął Hamiltona i Ocona. Pomógł mu też samochód bezpieczeństwa, wezwany na tor po awarii bolidu Strolla.
Verstappen mocno na tym skorzystał - zjechał do boksu i wrócił na tor na czwartej pozycji, mając świeże opony. Po zaledwie pięciu okrążeniach minął zarówno George'a Russella, jak i Fernando Alonso.
Jedynym kierowcą, którego Holender nie był w stanie dogonić, okazał się jego kolega z zespołu, Sergio Perez. To właśnie ten ostatni zawodnik wygrał cały wyścig, wyprzedzając Verstappena, Alonso, Russella i Hamiltona.
AKTUZALIZACJA - 20:15
Już po zakończeniu wyścigu i wręczeniu nagród sędziowie podjęli decyzję o dodatkowej karze 10 sekund dla Fernando Alonso. W efekcie doświadczony Hiszpan spadł na czwarte miejsce za plecy Russella.