F1. Spokojne zwycięstwo Sergio Pereza w Baku! Red Bull zdeklasował konkurencję [WIDEO]

Z pole position startował dziś Charles Leclerc. Lider Ferrari początkowo utrzymał pierwsze miejsce, nie dając się od razu wyprzedzić Maxowi Verstappenowi. Tuż za Holendrem jechał jego kolega z drużyny, Sergio Perez. Najlepszy start zaliczył Lance Stroll, który po pierwszym okrążeniu awansował z dziewiątego na siódme miejsce.

Leclerc niezbyt długo nacieszył się prowadzeniem. Na prostej podczas czwartego okrążenia Verstappen bez większych problemów wyprzedził rywala. Niedługo potem Monakijczyk musiał uznać wyższość drugiego z zawodników Red Bulla. Sergio Perez również przeprowadził skuteczny atak i wskoczył na pozycję wicelidera.

Verstappen jechał przed Perezem oraz duetem Leclerc - Sainz. Dalej plasowali się Lewis Hamilton oraz dwójka z Aston Martina, czyli Fernando Alonso i Lance Stroll.

Podczas 11. okrążenia na torze musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Wszystko z powodu problemów z bolidem Nycka de Vriesa, który zahaczył o barierkę i nie był w stanie kontynuować ścigania.

Po restarcie kapitalny atak przeprowadził Fernando Alonso. Hiszpan wyprzedził swojego rodaka, Carlosa Sainza i awansował na czwartą pozycję. Na pierwszych dwóch miejscach pozostawał tandem z Red Bulla.

Przez następne okrążenia stawce przewodził Perez, który wyprzedzał Verstappena o około jedną sekundę. Wraz z rozwojem wyścigu różnica między kierowcami Red Bulla tylko rosła. Na 15 kółek przed końcem Meksykanin był szybszy od Holendra o 2,5 sekundy.

Ostatecznie Perez dojechał do mety jako pierwszy. Drugie miejsce przypadło Verstappenowi, a ostatnią lokatę na podium zajął Charles Leclerc. Dalej uplasowali się kolejno Fernando Alonso, Carlos Sainz i Lewis Hamilton.

W klasyfikacji generalnej Verstappen pozostaje liderem, ale jego przewaga nad Perezem stopniała do sześciu punktów. Z kolei trzeci Alonso traci do Meksykanina już 27 oczek. Za tydzień odbędzie się kolejne Grand Prix. Tym razem kierowcy będą rywalizować w Miami.