F1. Koszmarna kraksa na początku GP Wielkiej Brytanii! Wyścig natychmiast przerwano. "Przerażające" [WIDEO]
Na niedzielne popołudnie zaplanowano wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii w Formule 1. Już na pierwszym zakręcie doszło do ogromnej kraksy. Najmocniej ucierpiał w niej kierowca Alfy Romeo, Guanyu Zhou.
Na pole position przed wyścigiem znajdował się Carlos Sainz z Ferrari. Znakomity start zaliczyli jednak Max Verstappen oraz Lewis Hamilton. Kierowca Red Bulla wskoczył z drugiego miejsca na pierwsze, a reprezentant gospodarzy z piątego na trzecie.
Nie zdało się to jednak na nic, bo wyścig natychmiast przerwano. Wszystko ze względu na to, co działo się w połowie stawki. Sprawcą wypadku był drugi z kierowców Mercedesa, George Russell.
Brytyjczyk popełnił błąd i najechał na bolid Pierre'a Gasly'ego. Auto tego drugiego obróciło i ze sporym impetem uderzyło w Guanyu Zhou, który jechał przed wspomnianą dwójką.
To właśnie Chińczyk najmocniej ucierpiał w całym incydencie. Jego auto obróciło się do góry nogami. Poza torem znalazł się również Alex Albon. Obaj zawodnicy nie byli w stanie kontynuować wyścigu.
Na torze pojawiła się rzecz jasna czerwona flaga i zmagania natychmiast przerwano. Russell wysiadł ze swojego bolidu i biegiem udał się w kierunku Chińczyka, aby mu pomóc.
Opublikowano już oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że Zhou oraz Albon są przytomni i zostali przetransportowani do centrum medycznego. Wygląda na to, że obu nie stało się nic poważnego.
Kontrowersje wzbudziła także decyzja o restarcie wyścigu z pól startowych, z zachowaniem kolejności z kwalifikacji. Oznacza to, że z pole position znów ruszy Sainz, a nie Verstappen, będący liderem w momencie przerwania zmagań.
Ostatecznie Sainz wygrał w całym wyścigu, wyprzedzając Sergio Pereza oraz Lewisa Hamiltona. Więcej na temat całego wyścigu przeczytacie TUTAJ.