F1. Charles Leclerc skasował swój bolid przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej. "Potężny dzwon" [WIDEO]

Rywalizacja kierowców F1 przeniosła się do Arabii Saudyjskiej. Dziś przeprowadzono dwie sesje treningowe. W nich bezkonkurencyjny okazał się Lewis Hamilton z Mercedesa.

Znacznie mniej powodów do zadowolenia miał Charles Leclerc. Kierowca Ferrari wypadł z toru i uderzył w bariery okalające tor. Doszło do tego przy prędkości ok. 300 km/h.

Bolid został niemal całkowicie skasowany. Na torze od razu pojawiła się czerwona flaga, a rywalizację przerwano.

- Potężny dzwon Charlesa Leclerca na koniec FP2. Na szczęście wszystko z nim ok, czego nie można powiedzieć o samochodzie... - skomentował Michał Gąsiorowski z "Eleven Sports".

Całe zdarzenie wyglądało na bardzo niebezpieczne, ale Monakijczyk wyszedł z niego bez szwanku. Kierowca od razu trafi do centrum medycznego.