Dramat zespołu Kubicy. Marzenia poszły z dymem [WIDEO]
Ekipa Roberta Kubicy miała kolejną nieprzyjemną przygodę podczas wyścigu 24h Le Mans. Z jej powodu straciła szanse na zwycięstwo.
Kubica i jego zespół na trasie prestiżowego wyścigu rywalizowali ze zmiennym szczęściem. Polak świetnie rozpoczął i objął prowadzenie, ale podczas jednej ze zmian spowodował wypadek. Został został ukarany postojem w alei serwisowej. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Choć AF Corse #83 w ten sposób zmarnowało sporo czasu, to zaczęło gonić rywali. Przed ostatnim fragmentem rywalizacji mogło myśleć nawet o zwycięstwie. Różnice w czołówce były minimalne.
Marzenia o miejscu na podium poszły z dymem podczas pit stopu, na który Robert Shwartzman zjechał ok. 12:00. Dosłownie, bo przez problemy z hamulcami z samochodu AF Corse #83 zaczął unosić się dym.
Sytuacja okazała się trudna do opanowania. Bolid został wepchnięty do garażu i utknął w nim na wiele minut. W tym czasie wypadł z pierwszej dziesiątki, a dystans do liderów wyścigu zaczął być liczony w okrążeniach. Wyścig potrwa do godziny 16:00.