Dramat z happy endem. Marcin Lewandowski przewrócony przez rywali, ale pobiegnie w półfinale [WIDEO]
Marcin Lewandowski wydawał się jednym z faworytów do medalu w biegu na 1500 metrów. Polak w eliminacjach dobiegł jednak do mety na ostatnim miejscu ze względu na wywrotkę. Sędziowie uznali jednak, że nasz zawodnik nie ponosi za to winy i uwzględnili jego protest.
W przeszłości Marcin Lewandowski specjalizował się w biegu na 800 metrów, ale w ostatnich latach przeniósł się na niemal dwukrotnie dłuższy dystans. Szybko zaczął osiągać na nim spore sukcesy.
Brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata wydawał się jednym z kandydatów do podium także w Tokio. W eliminacjach przeżył jednak chwile grozy.
Polak upadł bowiem w swoim biegu i na mecie zameldował się jako ostatni. Przez pewien czas wydawało się, że może pożegnać się z olimpijskimi marzeniami.
Lewandowski w zasadzie został przewrócony przez rywali - najpierw był ciągnięty za koszulkę, a później trącony łokciem. Gdy upadł na bieżnię, był wyraźnie załamany.
Po zakończeniu biegu Polak złożył protest. Na szczęście zakończył się on pozytywnie dla naszego reprezentanta - sędziowie uznali, że nie miał wpływu na upadek i zakwalifikowali go do półfinału.
Kolejna faza tej konkurencji została zaplanowana na czwartek, na godzinę 13:00 czasu polskiego. Do półfinału zakwalifikował się także drugi nasz zawodnik, Michał Rozmys. Walka o medale odbędzie się natomiast dopiero w sobotę.