Ćwierć miliarda za medal. Polak pracowałby na to latami
Arshad Nadeem zdobył złoty krążek na igrzyskach olimpijskich. Teraz nagrodzono go porażającą premią.
Arshad Nadeem nie miał sobie równych w rzucie oszczepem w Paryżu. Osiągając kosmiczny rezultat 92,97 m Pakistańczyk zdobył złoty medal oraz ustanowił rekord olimpijski!
Nadeem otrzymał w nagrodę samochód z rejestracją nawiązującą do swojego wyniku. Zostanie także uhonorowany przez lokalną pocztę wydaniem okolicznościowego znaczka.
Pakistański rząd postanowił też nagrodzić lekkoatletę kwotą 250 milionów rupii. 150 mln przyznał premier kraju Shehbaz Sharif, zaś 100 mln premier Pendżabu Maryam Nawaz.
Kwota nie jest przypadkowa. Pakistan zamieszkuje właśnie około 250 milionów ludzi. Po przeliczeniu suma robi jednak mniejsze wrażenie. Wynosi blisko 900 tysięcy dolarów.
Reprezentant Polski pracowałby na te pieniądze latami. Aleksandra Mirosław dostała za złoty medal 250 tysięcy złotych, diament, obraz, voucher na wakacje czy też mieszkanie.
Wartość wszystkich dóbr i tak nie przekracza półtora miliona złotych. Aby przebić tegoroczne honorarium Nadeema, polski olimpijczyk musiałby zdobyć trzy złote medale.
Trzeba jednak przyznać, że złoty krążek 27-letniego oczczepnika jest dla Pakistanu czymś wyjątkowym. Państwo czekało na złoto od występu hokeistów na trawie w 1984 roku.