Co za słowa Mirosław. Naprawdę powiedziała to po zdobyciu złota

Co za słowa Mirosław. Naprawdę powiedziała to po zdobyciu złota
Gao Jing / pressfocus
Aleksandra Mirosław została mistrzynią olimpijską we wspinaczce. 30-latka zadedykowała swój triumf rodzinie oraz Wojsku Polskiemu.
Mirosław przyjechała do Paryża jako faworytka do złota. Już w eliminacjach potwierdziła mistrzowskie ambicje, dwukrotnie bijąc rekord świata.
Dalsza część tekstu pod wideo
W środę Polka znów okazała się bezkonkurencyjna. W półfinale pokonała Aleksandrę Kałucką, która później sięgnęła po brązowy medal. Z kolei Mirosław w decydującym starcie była szybsza od Lijuan Deng, co możecie zobaczyć TUTAJ.
Po odebraniu złota Mirosław nie zapomniała o swojej drugiej profesji. Mistrzyni olimpijska służy w Wojsku Polskim, konkretnie w Centralnym Wojskowym Zespole Sportowym w stopniu starszej szeregowej specjalistki.
- Jaki jest ten medal? Ciężki, najcięższy. Dla mnie ma ogromne znaczenie, podwójne, zarówno jako sportowca, jak i jako żołnierza Wojska Polskiego. To dla mnie wyjątkowy moment, spełnienie marzeń - zaczęła Mirosław na antenie Eurosportu.
- Cały team wie, ile nas to kosztowało. To nie tylko mój mąż-trener, ale zespół składa się też z dietetyka, dwóch fizjoterapeutów, psychologa, mojego menedżera, który wszystko tak fajnie poukładał. Ważne też było całe wsparcie, które dostaję. To było niesamowite, że mogłam w spokoju przygotować się do igrzysk. To były ciężkie przygotowania, ale one były po to, żeby dzisiaj zrobić swoją robotę - kontynuowała.
Mirosław została zapytana o to, komu chciałaby zadedykować ten sukces. Złota medalistka od razu wspomniała o bliskich, którzy towarzyszyli jej w Paryżu.
- Chciałabym zadedykować to całemu teamowi i całej mojej rodzinie. Rodzicom i siostrze, tutaj są wszyscy moi najbliżsi. Cieszę się, że na ich oczach zdobyłam ten medal i że będziemy mogli razem świętować - podkreśliła.
- To nie jest łatwe przystępować do zawodów w roli faworyta, nigdy nie było i nigdy nie będzie. Ale to jest ta ciężka praca, przede wszystkim z psychologiem, którą wykonałam w ostatnich ośmiu miesiącach. Pracowałam nad głową, żeby być gotową na ten dzień i wiedziałam, że dam radę - dodała.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos07 Aug 2024 · 15:04
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również