Co za klops! Chwilę później cieszył się ze złota igrzysk [WIDEO]
Hamish Kerr zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w skoku wzwyż. Zanim Nowozelandczyk zdołał zaliczyć próbę dającą mu triumf w całych zawodach, zanotował rozbrajającą wpadkę.
W niedzielę rozegrany został finał zawodów skoku wzwyż. Z powodu kłopotów zdrowotnych tytułu mistrza olimpijskiego nie obronił Gianmarco Tamberi. Włoch zajął 11. miejsce z wynikiem 2,24 m.
Na najniższym stopniu podium uplasował się złoty medalista z Tokio, Mutazz Isa Barszim. Na drugim miejscu w Paryżu skończył Shelby Mcewen. Ze zwycięstwa cieszył się natomiast Hamish Kerr.
Pochodzący z Nowej Zelandii lekkoatleta zaliczył wysokość 2,36 m i po raz pierwszy w karierze wraca do domu z medalem olimpijskim. Zanim 28-latek zapewnił sobie triumf, zanotował małą wpadkę.
Jedna z prób pokonania ustalonej wysokości zakończyła się dla Kerra totalną klapą. Mistrz olimpijski wziął rozbieg, lecz gdy dobiegł do poprzeczki, zorientował się, że nie będzie w stanie jej pokonać.
Kerr postanowił zatem skoczyć tuż pod poprzeczką. Mimo tego, że nie została ona strącona, próba nowozelandzkiego skoczka nie mogła zostać zaliczona. Chwilę później i tak cieszył się on z medalu.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu były znakomite dla sportowców z Nowej Zelandii. Na przestrzeni całej imprezy wywalczyli oni aż 10 złotych, siedem srebrnych oraz dwa brązowe medale.