Chciały zamordować polskiego mistrza. Wstrząsające szczegóły

Chciały zamordować polskiego mistrza. Wstrząsające szczegóły
Źródło: Instagram / @maciekrutko
Maciek Rutkowski opowiedział nieprawdopodobną historię ze swojej kariery. Polski mistrz otarł się o śmierć we własnym aucie.
Windsurfing nie należy do czołówki popularnych w Polsce dyscyplin. Nie oznacza to jednak, że żaden Polak nie święci w niej triumfów. Najlepszym windsurferem w kraju jest Maciek Rutkowski.
Dalsza część tekstu pod wideo
34-latek jest mistrzem świata z 2022 roku, a także 20-krotnym mistrzem Polski. Zwiedził wiele rejonów świata. Teraz opowiedział o niebywałej historii, jaka przytrafiła mu się w trakcie wojaży.
- RPA 2012. Pamiętam to jak dziś. Kapsztad jest super miastem, dużo dzieje się też wieczorem. To był pierwszy rok, kiedy mogłem się określić zawodowym sportowem, więc jak wychodziliśmy wieczorem, to byłem kierowcą. Pewnego wieczoru dwóch moich znajomych podejrzanie szybko znalazło sobie towarzystwo płci przeciwnej w klubie. I bardzo szybko z tymi dziewczynami chcieli wracać do domu - powiedział windsurfer w rozmowie z Interią.
- Pytałem ich kilka razy, czy one wybrały ich towarzystwo bez żadnej obietnicy finansowej. To inny świat. Panują inne reguły, można bardzo łatwo zostać okradzionym, np. jak się przyśnie “po wszystkim". Ale ugiąłem się. Postanowiłem, że ich zawiozę na plażę, potem pójdę spać. Odwiozłem ich, ale jak ruszałem, te dziewczyny wskoczyły z powrotem do samochodu i krzyczą, żebym je odwiózł z powrotem na imprezę - przekazał 34-latek.
Kobiety dysponowały przewagą liczebną nad mężczyznami, wobec tego ci nie mogli im odmówić. Spełnienie ich żądań jednak nie wystarczyło. Niewiele brakowało, aby doszło do dużej tragedii.
- Obok mnie siedział kolega, który nie był zaangażowany w akcję. Cały czas krzyczały na nas, groziły, że nas zabiją, że mamy je odwieźć. Chłopaki, których podwiozłem, całkowicie olali sprawę i wrócili do domu. Dziewczyny były trzy, nas dwóch, więc jak udawało się dwie wyrzucić z samochodu to zawsze wskakiwała trzecia, i tak w kółko. Do tego nie mogliśmy się przemóc, żeby użyć jakiejkolwiek przemocy w stronę kobiet, a one wręcz przeciwnie. Nie było więc wyboru, musiałem odwieźć je na wspomnianą imprezę - oznajmił.
- W trakcie jazdy jedna z nich wyciągnęła nóż. Doszło do przepychanki, chciałem jej go wyrwać. Wpadliśmy w poślizg, odbiliśmy się od krawężnika, przelecieliśmy przez 3 pasy. Było blisko poważnego wypadku. Jakimś cudem opanowałem samochód. Nagle zobaczyliśmy radiowóz. Podjechaliśmy i o dziwo wcale nie musieliśmy tłumaczyć policji o co chodzi. Policjanci od razu wyciągnęli dziewczyny, gleba i zakucie w kajdanki - wyznał.
Choć Rutkowski kontynuuje karierę windsurfera od kilkunastu lat, nie znalazła się sytuacja, która mogłaby go złamać. Wciąż wyznacza sobie nowe cele i walczy o powrót na światowy szczyt!
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler02 Jan · 14:48
Źródło: Interia

Przeczytaj również