Bielecki komentuje samodzielną akcję Urubki: Takich rzeczy się nie robi
Denis Urubko wraca do bazy z samodzielnej próby zdobycia K2. Przed wyjściem Rosjanin proponował wspólną akcję Adamowi Bieleckiemu.
Urubko samowolnie opuścił bazę w sobotę rano i przystąpił do ataku szczytowego. Nie było z nim kontaktu, bo nie zabrał ze sobą radiotelefonu. W poniedziałek rano Krzysztof Wielicki poinformował, że himalaista wraca do bazy.
- Wszyscy tutaj widzieliśmy, jak bardzo Denisowi zależy na tym, by zdobyć szczyt. Jego motywacja była ogromna. Po tym, jak zaproponował mi wspólne wyjście, czułem, że jeśli odmówię, może pójść sam - mówi Bielecki w rozmowie z TVN24.
- Tak czy inaczej, jest to zaskoczenie, nie wziął radia, nie poinformował nikogo, generalnie takich rzeczy się nie robi. Poza tym nie widziałem żadnych szans powodzenia, bo prognozy były słabe - dodaje polski himalaista.