Będą pływać po rzece z krokodylami. Szokujący plan na igrzyskach
W 2032 roku igrzyska olimpijskie będą odbywać się w Brisbane. Z informacji ujawnionych przez organizatorów wynika, że zawody wioślarskie będą rozgrywane w niecodziennych warunkach.
Już w 2032 roku igrzyska olimpijskie powrócą do Australii. Miejscem zmagań będzie Brisbane. W programie imprezy nie zabraknie rywalizacji wioślarzy. We wtorek ujawniono wszystkie szczegóły.
Jak podał David Crisafulli, czyli premier australijskiego stanu Queensland, zawody na wodzie będą rozgrywane na rzece Fitzroy, która przepływa przez Rockhampton. Nie brakuje jednak wątpliwości.
Z informacji podanych przez australijskie media wynika, że w rzece tej znajdują się m.in. krokodyle różańcowe. Jeden z najgroźniejszych drapieżników świata ma długość w granicach sześciu metrów.
Eksperci zastanawiają się, czy rozgrywanie zawodów wioślarzy na Fitzroy będzie bezpieczne. Głos na ten temat zabrał szef komitetu organizacyjnego igrzysk w Brisbane, Andrew Liveris, który podkreślił, że od wielu lat na rzece tej trenuje reprezentacja Australii, a rzekome zagrożenie to wymysł mediów.
- W oceanie żyją rekiny, a my nadal uprawiamy surfing. Stworzenia czyhające pod wodą na ludzi to trochę hollywoodzki scenariusz - przekazał Liveris w odpowiedzi na krążące po mediach spekulacje.
- Krokodyle są aktywne w nocy, a wioślarze nie będą trenować po zmroku. Gady najczęściej żerują przy brzegu, a wioślarze będą się poruszać po głębokiej wodzie. Nie ma żadnego ryzyka ataku krokodyla. Będą bardziej narażeni na potrącenie przez autobus w drodze na zawody - podkreślił.
W najbliższym czasie zapadnie oficjalna decyzja ulokowania zawodów wioślarskich na Fitzroy. W pierwszej kolejności rzeka ta musi bowiem przejść niezbędne testy związane m.in. z jakością wody.