Babiarz ugryzł się w język. Pachniało kolejną aferą [WIDEO]
Przemysław Babiarz wrócił przed mikrofon. Podczas komentowania piątkowych zmagań lekkoatletycznych dziennikarz Telewizji Polskiej ewidentnie chciał uniknąć kontrowersyjnego tematu.
Babiarz znalazł się w centrum uwagi po ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. Na antenie TVP dokonał wówczas interpretacji słów piosenki "Imagine" Johna Lennona.
- Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - powiedział Babiarz.
Niedługo potem 60-latek został zawieszony. Telewizja Polska oficjalnie poinformowała, że doświadczony dziennikarz nie będzie komentował tegorocznych igrzysk olimpijskich.
Kara dla Babiarza wywołała gigantyczne kontrowersje. Wstawili się za nim lekkoatleci, pozostali członkowie redakcji TVP Sport, a także wiele innych osób. Huczne protesty przyniosły efekt. Kilka dni temu Telewizja Polska poinformowała, że Babiarz wraca przed mikrofon i skomentuje igrzyska w Paryżu. Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
W piątek 60-latek relacjonował lekkoatletyczną sesję wieczorną na Stade de France. W pewnym momencie czuć było, że dziennikarz nie chce wypowiedzieć słów, które mogłyby zostać uznane za kontrowersyjne. Wszystko za sprawą udziału Layli Almasri w biegu na 800 metrów. Jest ona reprezentantką Palestyny, która pozostaje uwikłana w krwawą wojnę z Izraelem. W Strefie Gazy nieustannie dochodzi do bestialskich ataków.
- Almasri z Palestyny. Kraju, na pewno w tej chwili, kraju, no, reprezentantka w każdym razie kraju, który jest w niełatwej sytuacji. Odbiegająca poziomem od pozostałych zawodniczek, ale honorowy start, udział w igrzyskach, to się liczy - wybrnął Babiarz na antenie TVP.