Awantura w F1! "Ma szczęście, że nie dostał po twarzy" [WIDEO]
Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Brazylii Max Verstappen wdał się w przepychankę z Estebanem Oconem.
Verstappen pokazał się w Brazylii z bardzo dobrej strony i po świetnej jeździe zmierzał do mety jako pierwszy. Nieoczekiwanie bolid kierowcy Red Bulla został uderzony podczas dublowania Estebana Ocona. W konsekwencji Verstappen spadł na drugie miejsce, a zawody wygrał Lewis Hamilton.
Holender nie mógł się pogodzić z takim obrotem sprawy, po wyścigu znalazł Ocona i zaczął z nim dyskutować. Po chwili kilkakrotnie go odepchnął, co prawie doprowadziło do upadku kierowcy Force India.
- Zaskoczyło mnie to zachowanie. Stewardzi musieli go powstrzymywać przed uderzeniem mnie. To nie jest profesjonalne. On mnie popychał i chciał uderzyć - skomentował nieprzyjemną sytuację Ocon.
Verstappen krótko ocenił sytuację. - Naprawdę, niespecjalnie jest co komentować poza tym, że zachował się jak idiota - rzucił do dziennikarzy.
Do dyskusji włączył się także szef Red Bulla. - Esteban ma szczęście, że nie dostał po twarzy, bo w takiej sytuacji emocje są ogromne - stwierdził Christian Horner.