Anita Włodarczyk pójdzie na piwo... z sędzią? Nietypowy zakład polskiej mistrzyni

Anita Włodarczyk pójdzie na piwo... z sędzią? Nietypowy zakład polskiej mistrzyni
Pressfocus
Forma Anity Włodarczyk nieznacznie, ale jednak zwyżkuje. Podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego zanotowała najlepszy wynik w tym sezonie, jednak 37-latka przyzwyczaiła do znacznie lepszych rezultatów. Ponadto w trakcie zawodów na Stadionie Śląskim przegrała zakład... z sędzią.
Wybitna młociarka w Chorzowie uplasowała się dopiero na czwartej pozycji. Jej najlepsza próba wyniosła 70,67 m. Jak się jednak okazuje, trzykrotna mistrzyni olimpijska znalazła dla siebie niecodzienny sposób na odnalezienie motywacji do uzyskania jak najlepszego wyniku.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pewnym momencie rywalizacji podeszła do sędziego zawodów i poinformowała go o tym, że jeśli nie rzuci minimum 72 metrów, to pójdzie z nim na piwo. Ostatecznie nie udało się osiągnąć tego rezultatu, a więc zakład trzeba będzie zrealizować.
- Dzisiaj, żeby się jeszcze bardziej zmobilizować, to założyłam się z jednym z sędziów o piwo, że rzucę 72 metry. Zabrakło, więc muszę dotrzymać słowa. W Bydgoszczy się spotkamy, to na pewno ten zakład trzeba zrealizować - stwierdziła Włodarczyk.
Pytana o wynik, jaki uzyskała w Chorzowie, podkreśliła, że nie brakuje jej zapału i z optymizmem patrzy w przyszłość. Młociarka opowiedziała także o swojej sytuacji zdrowotnej.
- Zdrowie mam. Okres przygotowawczy pod kątem treningów był super. Ani jednego treningu nie opuściłam ze względów zdrowotnych. Wchodziliśmy w trening ze spokojem - powiedziała 37-latka.
Anita Włodarczyk pod koniec ubiegłego roku doznała kontuzji nogi. To ona najprawdopodobniej spowodowała nieco słabsze rezultaty na początku sezonu, jak chociażby zaledwie 66,38 m. rzucone podczas zawodów w Tajwanie (co i tak dało jej zwycięstwo). Zawodniczka przekonuje jednak, że po urazie nie ma już śladu i kibice mogą być spokojni o jej wysoką formę podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Redakcja meczyki.pl
Michał Niklas06 Jun 2023 · 09:56
Źródło: sport.interia.pl

Przeczytaj również