Masternak przejechał się po Adamku. Poszło o freak-fighty

Masternak przejechał się po Adamku. Poszło o freak-fighty
PressFocus/Marcin Bulanda
Mateusz Masternak skrytykował występ Tomasza Adamka we freak-fightach. Zdaniem pięściarza "Góral" połasił się na sowite wynagrodzenie.
Kilka miesięcy temu organizacja Fame MMA ogłosiła, że do jej szeregów dołączył Tomasz Adamek. Niedawno zaprezentowano z kolei jego przeciwnika. W debiucie we freak-fightach 47-latek zmierzy się z Patrykiem Bandurskim.
Dalsza część tekstu pod wideo
Rozczarowania w związku z tym pojedynkiem nie krył już były szkoleniowiec Krzysztofa Włodarczyka czy Artura Szpilki, Zbigniew Raubo (szczegóły TUTAJ). Tym razem na szczerą wypowiedź zdecydował się Mateusz Masternak.
W wywiadzie z Piotrem Jagiełłą były mistrz federacji EBU przekazał, że nie rozumie motywacji Adamka do brania udziału w walkach freak-fightowych. Zasugerował, że w przypadku 47-latka chodzi wyłącznie o korzyści finansowe.
- Każdy sportowiec ma na siebie jakiś pomysł. Jedni chcą kończyć kariery jak Lennox Lewis: w chwale, ze wszystkimi pasami, być zapamiętanym jako wielki mistrz pięściarstwa i boksu. Inni próbują i nie umieją rozstać się z ringiem. Nie mnie to oceniać - zaczął Masternak w rozmowie z TVP Sport.
- Tomek jest wielkim mistrzem boksu. Osiągnął prawie wszystko. Może nie wszystko, bo w kategorii ciężkiej mistrzostwa nie miał, natomiast zdobył je w dwóch innych. Czy teraz to doda mu chluby i chwały? Myślę, że nie. Pieniędzy z pewnością tak. Ale czy w życiu chodzi tylko o pieniądze? - zapytał.
Tomasz Adamek zawalczy z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim w walce wieczoru podczas gali Fame 21. Wydarzenie zostało zaplanowane na 18 maja i odbędzie się w gliwickiej PreZero Arenie.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler19 Apr · 22:36
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również