Wolfsburg nadal nie przekonuje, a choć poprzednio drużyna Ralpha Hussenhuttla pokonała u siebie Bochum, po domowej porażce z Borussią Monchengladbach trudno typować jej zwycięstwa w kolejnych potyczkach. Freiburg z kolei, mimo świadomości końca pewnej epoki i odejścia Christiana Streicha po tym sezonie, gra całkiem dobrze i nieprzypadkowo jest w tym meczu faworytem. Ekipa z Fryzji nie wygrała u siebie od końcówki stycznia, ale mierzyła się w tym czasie albo z ekipami z czołówki albo też będącymi nie tylko w potrzebie, ale też w dobrej formie (Mainz). Czas najwyższy przerwać złą passę w starciu z dużo słabszym rywalem.