Tylko w trzech ostatnich meczach West Ham strzeliło aż dziesięć bramek i widać, że drużyna z Londynu prezentuje się coraz lepiej, mając na uwadze walkę o utrzymanie w lidze i decydujące starcia w Lidze Konferencji Europy. Ich kolejnym przeciwnikiem w rodzimych rozgrywkach jest Liverpool, który do końca powinien naciskać na drużyny z drugiego szeregu, licząc na poważny kryzys obecnie czwartego w tabeli Manchesteru United, który The Reds niedawno pokonali przecież aż 7:0. Patrząc na to jak chwiejnie gra defensywa Liverpoolu, a także na dobrą formę rywali spodziewamy się w tym meczu kilku bramek.