Choć Młoty mają już ograniczone szanse na pierwszą czwórkę drużyna Davida Moyea powinna do końca walczyć o jak najlepszą pozycję, licząc na potknięcia rywali. Londyńczycy pokazali w ostatnim meczu wyjazdowym przeciwko akurat niezłemu ostatnio Burnley, że nie zamierzają sie jeszcze poddawać. Everton jest z kolei niezłym rywalem, by podtrzymać dobrą passę, bo Liverpoolczycy wygrali zaledwie jedno z ostatnich siedmiu spotkań ligowych, a ostatnio u siebie przegrali z Aston Villą.