W pierwszym meczu Czesi mocno postraszyli faworytów z Portugalii, zapewne dając sporo do myślenia ich selekcjonerowi, Roberto Martinezowi. Ofensywa zespołu nie działała bowiem tak jak powinna i dopiero w końcówce spotkania udało się zdominować przeciwnika i strzelić mu dwie bramki. Ciekawie powinno być również w starciu z Turcją, która jest zespołem lepszym ofensywnie od Czechów i z pewnością może zaskoczyć mocniejszego rywala. Turcy już w starciu z Gruzją pokazali się z dobrej strony, a ich największym atutem są indywidualni zawodnicy, którzy trudno zatrzymać. Zwłaszcza gdy uderzają tak precyzyjnie i mocno jak Arda Guler. Powinniśmy tu być więc świadkami ciekawego starcia, w którym pewnie padną przynajmniej trzy bramki.