Juventus od lat specjalizował się w lidze w minimalnych wygranych i kontrolowaniu przebiegu spotkań ligowych co pokazał choćby w ostatnim meczu z Lazio. Tak można jednak grać na krajowym podwórku, w Lidze Mistrzów rywale są dużo bardziej wymagający, a w pierwszym spotkaniu Turyńczycy stracili okazję do tego by w rewanżu zagrać według swojego planu, będą musieli zaatakować. Oczywiście defensywa Juve to nadal światowa czołówka, ale Tottenham w pierwszym spotkaniu z Juventusem, a także wcześniej z Realem w grupie pokazał, że wcale mu nie straszni faworyci. Mając zresztą takich zawodników jak Alli, Eriksen, Son czy Kane nie trzeba się nikogo obawiać. Juventus pewnie strzeli w tym meczu gola, ale Tottenham również powinien trafić przynajmniej raz.