West Ham miał w ostatnim czasie dobrą passę, wygrywając trzy z sześciu ostatnich meczów i przegrywając tylko raz. Drużyna lepiej gra jednak u siebie, gdzie jednak też traciła sporo goli, co pokazał mecz z Burnley. Brak zawieszonego Alvareza sprawia, że dużo bardziej prawdopodobny jest występ Phillipsa, który na razie kompletnie zawodzi, dlatego Sroki mają po przerwie duże szanse na zaliczenie kompletu punktów.