Największym problemem obecnego Liverpoolu nie są nawet kontuzje podstawowych zawodników, ale dużo słabsza postawa defensywy drużyny, która w poprzednich sezonach była niezwykłym punktem ekipy Jurgena Kloppa. The Reds stracili już 12 goli, co byłoby nie do pomyślenia jeszcze rok czy dwa lata temu. Stąd bierze się tak słabe miejsce Liverpoolu w tabeli i choć gospodarze z całą pewnością nie będą chcieli przegrać tego spotkania, nie powinno to wpłynąć na bardziej zachowawczą grę tej ekipy w niedzielę. Grając w taki sposób raczej nie zdołaliby powstrzymać Manchesteru City, a tylko podgrzaliby już i tak złą atmosferę panująca wokół drużyny. 7:1 z Rangers na wyjeździe pokazuje, że Liverpool nadal potrafi grać porywająco, dlatego w hicie spodziewamy się otwartej gry z kilkoma bramkami.