Trudno powiedzieć jak zagra Brighton bez Grahama Pottera, bo przez ostatnie wydarzenia Mewy nie miały jeszcze okazji wznowić rozgrywek, po ostatnim spotkaniu, wygranym z Leicester aż 5:1, jeszcze pod wodzą byłego managera. Ich forma wskazuje jednak na to, że mocno chwiejny dotąd Liverpool może mieć z nimi problemy, dlatego spróbujemy tu postawić na bramki dla obu drużyn. Kurs jest zdecydowanie wyższy niż przy overze, a wiele wskazuje na to, że skazywani na porażkę goście mogą tu powalczyć z faworytem.