Mecz Leicester z liderami tabeli zapowiada się niezwykle interesująco. Lisy notują zdecydowaną zwyżkę formy i tylko w dwóch ostatnich meczach przed porażką z United piłkarze Brendana Rodgersa strzelili osiem bramek. Jak pokazało jednak starcie z Czerwonymi Diabłami ich defensywa nadal nie należy do najszczelniejszych. Arsenal jest obecnie w lekkim dołku, ale udaje mu się nieraz wychodzić obronną ręką z opresji, dzięki świetnej grze w ataku, jak w meczu z Aston Villą. W sobotnim starciu spodziewamy się zatem sporych emocji i kilku bramek.