Legioniści mogą mówić o dużym szczęściu, bo po bardzo trudnym dwumeczu z Brondby, wygranym głównie dzięki zwycięstwu na wyjeździe, w kolejnej rundzie eliminacji LKE trafiają na dużo słabszego rywala. Kosowska Drita miała ogromne problemy z pokonaniem łotewskiej Audy, a choć w poprzedniej rundzie po dwóch wygranych wyeliminowała przeciwnika islandzki Breidablik nie robi na nikim wrażenia. Legia w pucharach radzi sobie bardzo dobrze i powinna uczynić duży krok w kierunku awansu, nawet jeśli w meczu na ławce zabraknie Goncalo Feio.