Hiszpanie przywieźli do Tokio zdecydowanie najmocniejszą kadrę, bogatą zawodników pełniących w swoich klubach, zazwyczaj grających w La Liga, niezwykle ważne funkcje. Jak jednak widać same nazwiska nie grają, a gdy brakuje zgrania drużyna nie funkcjonuje właściwie. W trzech spotkaniach Hiszpania zdobyła zaledwie dwie bramki, mając ogromny problem z awansem do kolejnej fazy rozgrywek. Tu trafiają na drużynę WKS, która jest całkiem ciekawie skonstruowana i dotąd nie straciła dużo, bo ledwie dwie bramki. Mecz ćwierćfinałowy również powinien być wyrównany, a biorąc pod uwagę formę faworyta i rosnącą stawkę spotkania nie powinniśmy tu zobaczyć wielu goli.