Girona strzeliła aż cztery bramki w dwóch pierwszych meczach po przerwie mundialowej, ale oba zremisowała 2:2. Teraz zagra z Sevillą, która za sprawą minimalnego zwycięstwa z Getafe 2:2 wydostała się ze strefy spadkowej. Defensywa ekipy z Andaluzji nadal nie spisuje się dobrze, dlatego spodziewamy się, że drużyna Jorge Sampaoliego powinna tu stracić bramkę, ale jednocześnie ofensywna gra Girony w poprzednich meczach daje im również duże szanse na trafienie co najmniej raz.