To może być mecz dwóch z trzech obecnie najsłabszych drużyn ligi. Fulham od czasu wygranej z Evertonem w pierwszej kolejce wygrało później już tylko z Luton u siebie, minimalnie 1:0, ponosząc dwie porażki, co istotne jednak w ostatnich czterech meczach PL strzelając tylko dwa gole. Ewidentnie widać brak Mitrovicia, który wybrał ofertę z Arabii Saudyjskiej, a bez Serba ofensywa Fulham nie jest tak groźna. Sheffield jest jednak ostatnio w jeszcze gorszym kryzysie, bo po 0:8 z Newcastle przyszła kolejna porażka z West Ham 0:2. Obie ekipy są w kiepskiej dyspozycji, dlatego spodziewamy się tu wyrównanego spotkania z mała liczbą bramek.