Wicemistrzowie świata w dwóch meczach zdobyli zaledwie jedną bramkę, a choć dotąd mierzyli się w grupie z klasowymi ekipami to jednak ta statystyka prezentuje się wyjątkowo blado. Na ich szczęście w ostatniej kolejce zagrają przeciwko zdecydowanie najsłabszemu przeciwnikowi, bo tak niestety należy nazwać ekipę biało-czerwonych. O ile jeszcze Polacy w pierwszym spotkaniu zaprezentowali się dość dobrze, to już drugim wyszły braki i ograniczenia drużyny Michała Probierza, które teraz wykorzystać powinni również zdeterminowani Trójkolorowi. Inny wynik niż zdecydowana wygrana faworytów byłby tu ogromną niespodzianką.