Bilans Espanyolu na Camp Nou jest oczywiście kiepski. Mniej znany zespół z Katalonii ostatnio wygrywał tu mecz o stawkę w 2009 roku, a w poprzednich czterech spotkaniach nawet nie strzelił bramki. Jeśli jednak próbować podgryzać rywala to właśnie wtedy, gdy znajduje się w dołku, a tak jest obecnie z Blaugraną. Co prawda w sobotę na ławce trenerskiej na zadebiutować Xavi, ale ustawienie zespołu po swojej myśli może mu zająć trochę czasu, a gości z pewnością stać na choćby jednego gola w tym meczu.