W formie z pierwszego spotkania Everton nie powinien mieć problemów ze Świętymi, którzy wyglądają naprawdę blado. Na dobrą sprawę zespół Marka Hughesa powinien przegrać z Burnley trzy dni po trudnym spotkaniu The Clarets w Turcji. Wzmocnienia nie robią wrażenia i jeśli zarząd klubu szybko się nie ogarnie może znów walczyć o utrzymanie w lidze.