Jedno z ważniejszych spotkań, jeśli chodzi o walkę na dole tabeli. Everton zaskoczył odgrywając u siebie Arsenal, w debiucie Seana Dyche’a, który jak widać szybko zaprowadził tu swoje porządki. Drużyna nie gra efektownie, ale jest solidna w tyłach, co było widać nawet w przegranym meczu z Liverpoolem. Leeds z kolei do niedawna znane było z otwartej gry, ale to nie powinno mieć znaczenia w sobotnim starciu. Obie ekipy podejdą do siebie ostrożnie, co zapowiada wyrównane spotkanie z małą liczbą bramek.