W dwóch ostatnich meczach Palace padło aż dziewięć goli, a po wygranej z Aston Villą, za sprawą goli w ostatnim kwadransie spotkania, ekipa Roya Hodgsona z pewnością ma apetyt na to, by w kolejnym spotkaniu też pokazać się z dobrej strony. Akurat Arsenal już od dłuższego czasu nie ma o co grać, ale jednocześnie spisuje się całkiem dobrze. W rywalizacji tych drużyn na Selhurst Park często padało sporo goli, a obecna sytuacja, w której zespoły mogą zagrać na luzie, także sprzyja takiemu rozwiązaniu.