Cagliari to nadal jedna z najsłabszych drużyn w lidze, która miała dużo szczęścia w dwóch, wygranych przez siebie meczach na przełomie października i listopada. Frosinone prowadziło z nimi bowiem już 3:0, a Genoa statystycznie była lepsza. Te zwycięstwa nie wpłynęły jednak pozytywnie na postawę ekipy, która nadal jest jednym z kandydatów do spadku. W poniedziałek zagra z Sassuolo, które jest bardzo nierówne, ale ma dużo większy potencjał ofensywny i takie spotkania wydają się dla nich idealne do zaliczenia trzech punktów, nawet bez Berardiego i Boloci.