Mimo odejścia Leandro Trossarda Brighton wcale nie zwalnia tempa, o czym świadczy choćby niedawna wygrana z Liverpoolem w FA Cup. Mewy nadal grają dobrze i na własnym stadionie są zdecydowanym faworytem starcia z Bournemouth. Od czasu zdecydowanej wygranej nad Evertonem The Cherries w kolejnych meczach zdobyli ledwie punkt, wszystkie cztery mecze przegrywając wyżej niż jedną bramką. Tym razem powinno być podobnie.