Choć to Brighton, a nie popularne Pawie, ma jeszcze o co grać, bo walczy o utrzymanie, Mewy nie są w dobrej formie, a z kolei podopieczni Marcelo Bielsy nie przegrali już sześciu spotkań z rzędu i tym razem też nie wydaje się, by mieli nie zdobyć choćby jednego oczka.