Od czasu porażki z Manchesterem City ekipa Brighton nie przegrała żadnego z sześciu kolejnych spotkań ligowych, wygrywając trzy z nich. Na pierwszy plan wysuwała się w tych meczach dobra postawa Mew w defensywie, bo bramek nie padło tam dużo, ale i tak należy ich pochwalić. Teraz zespół z Brighton zagra z Crystal Palace, które gra słabo od czasu kontuzji Wilfrieda Zahy. W dwóch ostatnich spotkaniach Londyńczycy nie strzelili gola, stracili aż pięć mierząc się na wyjeździe z kiepskim w obronie Leeds i Burnley u siebie, z którym przegrali 0:3. Jeśli zagrają podobnie w poniedziałek Brighton nie powinno mieć problemu z odniesieniem zwycięstwa.