Union w końcu przełamał serię dwunastu porażek z rzędu, niespodziewanie remisując na wyjeździe z Napoli 1:1. Może to być moment, w którym ekipa z Berlina w końcu zacznie grać lepiej, problem jednak w tym, że terminarz jej wybitnie nie służy. Już spotkanie z liderem Bundesligi będzie oczywiście bardzo ciężki, bo Bayer nie wydaje się w ogóle zwalniać tempa, a fakt gry w czwartkowych spotkaniach LE może nie mieć wielkiego znaczenia, bo Xabi Alonso zaczął w tych meczach rotować składem. W świetle kapitalnej gry przeciwnika nie widzimy dla gości wielkich szans nie tylko na punkty, ale również uniknięcie przynajmniej dwubramkowej porażki.