Od czasu odpadnięcia z Ligi Europy po dwumeczu z Romą Brighton nie wygrało żadnego spotkania ligowego, mierząc się w tym czasie nie tylko z czołówką, ale też z drużynami od siebie słabszymi. Problemem w tym czasie nie była tylko kiepska defensywa, ale i atak, który zdołał wygenerować tylko dwie bramki. W tym czasie Mewy wypadły w tabeli za niedzielnego rywala, który wygląda ostatnio zdecydowanie lepiej i dlatego w tym starciu stawiamy na gospodarzy.