Michał Gruchalski: Nie ma sensu zwalać winy na sprzęt
Michał Gruchalski wywalczył pięć punktów na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu, ale miejscowa BETARD Sparta rozbiła rozbiła u siebie forBET Włókniarza Częstochowa 56:34 w niedzielnym spotkaniu dziewiątej rundy rozgrywek PGE Ekstraligi.
Podopieczni Marka Cieślaka doznali w ten sposób piątej porażki w bieżących rozgrywkach i spadli na piątą lokatę w klasyfikacji.
- Wrocławianie to bardzo dobra, szybka drużyna i pokazali nam, gdzie w tym momencie znajdujemy się jako zespół - wyznał Gruchalski dla oficjalnego serwisu Speedway Ekstraligi.
- Nie ma sensu zwalać winy na sprzęt, który przecież ktoś jeszcze musi poprowadzić. Popełniłem za dużo błędów na trasie i niestety wyszło jak wyszło - podkreślił podstawowy junior "Lwów".
- Musimy wziąć się w garść i zacząć wygrywać. Jesteśmy w tym momencie poza fazą play off i jeśli chcemy się tam znaleźć, musimy jeździć na 150 procent w następnych spotkaniach. Nie ma już miejsca na błędy. Pozostaje tylko wyciągnąć odpowiednie wnioski, żeby następnym razem było lepiej - podsumował Gruchalski.